
Wojtek
Rehabilitacja
Wojtuś miał być zdrowym, w pełni sprawnym dzieckiem. Już po narodzinach chłopiec otrzymał 10 punktów w skali Apgar, ale radość jego najbliższych nie trwała niestety długo… W krótkim czasie u naszego małego Podopiecznego pojawiły się bowiem poważne problemy z oddychaniem, a w konsekwencji niezwłocznie podpięto go do maszyn wspomagających oddech. Nieco później lekarze stwierdzili, że w główce Wojtusia doszło do wylewu II stopnia. Był to jednak dopiero początek trudnych informacji i druzgocących diagnoz.
W trakcie pierwszych miesięcy życia, u chłopca stwierdzono m.in. kamicę nerkową czy poszerzenie układu kielichowo-miedniczkowego (wodonercze). Jakby tego było mało, w grudniu 2024 roku, nasz Podopieczny doświadczył swojego pierwszego ataku padaczkowego, po którym to obudził się z niepokojąco przykurczoną rączką. Rodzice szybko zabrali Wojtusia na badania i konsultacje ze specjalistami, po których stwierdzono u niego okołoporodowe zmiany nedotlenieniowo-niedokwienne. Kolejnym ciosem okazała się diagnoza mózgowego porażenia dziecięcego pod postacią niedowładu połowicznego prawostronnego. Na domiar złego chłopiec potrafił doświadczać nawet czterdziestu napadów padaczkowych dziennie, co na całe szczęście zmieniło się po wdrożeniu specjalnych leków. Nasz Podopieczny bardzo często zmagał się też z infekcjami, a w 2025 roku zdiagnozowano u niego astmę wczesnodziecięcą.
Wszystko to sprawiło, że Wojtuś mierzy się z bezdechami, nagłymi spadkami tętna, poważnymi zaburzeniami widzenia, pogłębiającą się lordozą i przodopochyleniem, a także dużą rotacją miednicy. Chłopiec ma też trudności z przełykaniem, jedzeniem i piciem, przez co neurolog podejrzewa u niego porażenie podniebienia. Niestety, pomimo codziennej rehabilitacji i wielkich starań, prawa rączka naszego małego Wojownika również sprawia mu bardzo dużo problemów i wciąż nie działa tak jak powinna… Choroba sprawiła także, że Wojtuś w niedalekiej przyszłości zacznie korzystać z wózka aktywnego, a nad jego zdrowiem czuwa szereg lekarzy i specjalistów - fizjoterapeuci, neurologopeda, genetyk, ortopeda, nefrolog, pulmonolog, kardiolog i wiele, wiele innych. Na ten moment chłopiec czeka także na wyniki badań genetycznych, które, być może, pomogą mu lepiej poznać swojego przeciwnika, a co za tym idzie skuteczniej zawalczyć o lepszą przyszłość.
Pomimo tych wielkich ograniczeń Wojtek jest uśmiechniętym i pełnym życia dzieckiem. Nasz Podopieczny uwielbia zwierzęta oraz rysowanie, a największą motywację dodają mu ukochani bohaterowie z bajki ,,Bluey’’ oraz ,,Świnki Peppy’’. Chłopiec ma też wiele fantazji, ale tą największą jest dalsza rehabilitacja metodą Vojty, dzięki której zyska szansę na osiągnięcie wyczekiwanych postępów. Tylko dzięki temu Wojtuś będzie mógł spojrzeć w przyszłość z nadzieją, a w sercach jego najbliższych pojawi się namiastka bezcennego spokoju.