Choroba zaatakowała Dawida niespodziewanie w listopadzie 2019 roku. Wszystko zaczęło się od bólu mięśni i w klatce piersiowej oraz duszności. Chłopak znalazł się w szpitalu, gdzie wykonano szczegółowe badania. Na początku grudnia padła diagnoza, która brzmiała jak wyrok – neuroblastoma najwyższego, czwartego stopnia z przerzutami do szpiku kostnego. Guz został zlokalizowany w lewym nadnerczu z cechami krwawienia. Nowotwór zajął kości długie, żebra, miednicę, mostek oraz pojawił się w kośćcu czaszki.

W styczniu 2020 roku odbyła się pierwsza operacja wycięcia guza. Następnie Dawid rozpoczął chemioterapię. Pół roku później chłopiec ponownie trafił na stół operacyjny, tym razem konieczna była operacja lewego nadnercza. Na szczęście po kilku miesiącach intensywnej terapii wyglądało na to, że udało się pokonać chorobę i w sierpniu 2021 roku Dawid zakończył leczenie.

Niestety, w grudniu 2021 roku koszmar powrócić. Badania wykazały wznowę choroby, w głowie i podudziu pojawiły się nowe guzy. Nastolatek przeszedł niedawno kolejną operację - wycięcie guza z głowy, a teraz czeka go ponowne leczenie.

Dawid marzy o tablecie. Sprzęt posłużyłby mu zarówno do nauki, jak i do grania z każdego miejsca, w którym się znajdzie, co znacznie umiliłoby mu czas i pozwoliłoby się oderwać od szpitalnej rzeczywistości.