Jessica po przyjściu na świat otrzymała 10 punktów w skali Apgar. Mimo to przez pierwsze 2 tygodnie życia dziewczynka głównie spała, nie chciała jeść i była wiotka, co budziło niepokój rodziców. Gdy miała 3 miesiące, dostała pierwszego napadu drgawek. Jessica została zabrana przez pogotowie. W szpitalu poddano ją diagnostyce, w tym badaniom genetycznym. Okazało się, że nasza Podopieczna zmaga się z metaboliczną, nieuleczalną chorobą, jaką jest hiperglicynemia nieketotyczna. Schorzenie to polega na nadmiernym odkładaniu się w mózgu aminokwasu zwanego glicyną. Powoduje to bardzo duże uszkodzenia, które prowadzą do upośledzenia psychoruchowego i do ataków padaczki lekoopornej.

Choroba bardzo ogranicza codzienne funkcjonowanie Jessiki. Dziewczynka nadal nie chodzi, nie potrafi sama siedzieć, choć dzięki rehabilitacji pojawiają się krótkie próby siadu. Nasza Podopieczna nie mówi, nie zgłasza potrzeb fizjologicznych i musi być karmiona. Potrafi natomiast pięknie się uśmiechać, reaguje na głosy i próbuje wtedy gaworzyć. Jessica każdego dnia wytrwale ćwiczy, by móc osiągać kolejne postępy. Choroba, z którą się zmaga dziewczynka jest nieuleczalna, więc rehabilitacja jest jedyną szansą na to, by poprawić jej funkcjonowanie.

Jessica potrzebowała sprzętu do rehabilitacji i dziewczynka ma już potrzebne do ćwiczeń akcesoria. Teraz jej największym marzeniem jest fotel typu KOKON, w którym będzie mogła się relaksować i nabierać sił do codziennych wyzwań.