
Jaś
Elektrostymulator
Jaś przyszedł na świat o czasie, był zdrowym i pełnym sił dzieckiem, a jego mama pękała z dumy. Niestety wszystko zmieniło się, gdy chłopiec miał zaledwie 3 miesiące. Właśnie wtedy Jaś doświadczył poważnego ataku i trafił do szpitala, w którym to lekarze stwierdzili, że chłopcu grozi padaczka lekooporna. Mimo leczenia, przyjmowania sterydów, a nawet wlewów immunoglobulin, napady epilepsji wciąż rosły w siłę, aż w końcu stały się przykrą codziennością naszego Podopiecznego.
W wyniku nieustannych ataków u Jasia wystąpił niedowład prawej nogi, a także liczne uszkodzenia mózgu, przez które chłopiec zmaga się z opóźnieniem psychoruchowym. Obecnie nasz Podopieczny nie siedzi samodzielnie, nie chwyta i jest karmiony za pomocą PEG-a. Na domiar złego Jaś zachorował na Covid, który dwukrotnie doprowadził do paraliżu jednostronnego i długiej hospitalizacji. Nasz mały wojownik nie daje jednak za wygraną i dzielnie ćwiczy podczas regularnej rehabilitacji czy licznych turnusów. Dzięki ciężkiej pracy chłopiec powoli zaczyna nawiązywać kontakt wzrokowy, z radością uczęszcza do przedszkola i powoli uczy się życia z padaczką i stara się uzyskać jak największą samodzielność.
Mimo znaczących postępów Jaś wciąż nie je jednak samodzielnie, nie mówi i ma trudności z przełykaniem. Kilkudniowa poprawa widoczna jest jedynie dzięki, rozpoczętej niedawno, terapii elektrostymulacji buzi wykonywanej przez neurologopedę. Z tego właśnie powodu największą potrzebą Jasia jest elektrostymulator i elektroda tekstylna, dzięki którym zabiegi będzie można wykonywać jeszcze częściej, a efekty pozostaną z chłopcem na dłużej.