Maks przyszedł na świat w wyniku książkowej ciąży i porodu. Chłopiec otrzymał 9 punktów w skali Apgar, ale jego zdrowie bardzo szybko zaczęło budzić wątpliwości najbliższych. U naszego Podopiecznego zaobserwowano bowiem zniekształcenie ucha, opadnięty kącik ust, a także spłaszczony nosek. Jakby tego było mało, już w trzeciej dobie życia, chłopiec zachorował na gronkowca. Mimo niepokojącego wyglądu główki Maksa nie wykonano jednak badań, a chłopiec, po kilkunastodniowej antybiotykoterapii, został wypisany do domu.

Pierwsze diagnozy Maksa zostały postawione dzięki natychmiastowej reakcji pediatry. Chłopiec został skierowany na rezonans i tomografię głowy, które niestety ujawniły ciężką wadę mózgu - holoprosencefalię. Niedługo później u naszego Podopiecznego rozpoznano również mózgowe porażenie dziecięce. Wszystko to sprawiło, że Maks ma już za sobą szereg operacji, porusza się wyłącznie na wózku inwalidzkim, nie siedzi samodzielnie i nie mówi. Na co dzień chłopiec znajduje się pod opieką szeregu specjalistów i dzielnie walczy o jak największą sprawność podczas licznych rehabilitacji i terapii.

Nasz Podopieczny jest bardzo pogodnym, uśmiechniętym i pełnym zainteresowań dzieckiem, które najbardziej na świecie kocha przyrodę, zwierzęta oraz piłkę nożną. Mimo trudności Maks czerpie z życia pełnymi garściami i z całych sił stara się odpierać postępującą chorobę. Największym wsparciem w batalii o zdrowie Maksa byłby wyjazd na specjalistyczny turnus rehabilitacyjny. To właśnie tam, pod okiem wykwalifikowanej kadry, chłopiec mógłby skuteczniej walczyć z nasilającą się spastyką i skuteczniej pracować na tak bardzo wyczekane postępy.