Choroba Kubusia wyszła na jaw jeszcze przed jego narodzinami. Już w 31 tygodniu ciąży, dzięki wykonanym badaniom prenatalnym, u chłopca zdiagnozowano bowiem wrodzoną przepuklinę przeponową lewostronną - wadę odpowiedzialną za przemieszczanie się narządów z jamy brzusznej aż do klatki piersiowej. Zaraz po porodzie Kuba został zaintubowany, podpięty do respiratora i przeniesiony na OIOM, gdzie, w drugiej dobie życia, przeszedł laparoskopową operację przepony.

W związku z niewykształceniem lewej części przepony, serce naszego Podopiecznego przemieściło się na prawą stronę, płuca były uciśnięte przez jelita, a pozostałe narządy nie były w stanie prawidłowo się rozwijać. Wszystko to sprawiło, że Kubuś do dziś musi walczyć z licznymi infekcjami, dusznościami, malacją oskrzeli i astmą wczesnodziecięcą. Na domiar złego chłopiec zmaga się także z, zalewającym płuca, refluksem oraz zdeformowanym mostkiem, który powoduje znaczny ucisk na jego serduszko.

Kubuś potrzebuje stałej pomocy najbliższych i pozostaje pod opieką niezliczonej ilości specjalistów. Chłopiec codziennie przyjmuje sterydy i garści leków, które niestety wiążą się także z licznymi skutkami ubocznymi. Na ten moment nasz Podopieczny był hospitalizowany aż 35 razy.

Niestety liczne pobyty na szpitalnych oddziałach są dla Kuby ponurą codziennością. Z tego względu największym marzeniem chłopca jest konsola Nintendo Switch, która z pewnością umiliłaby nawet te najcięższe chwile. Tylko dzięki niej nasz Podopieczny mógłby zapomnieć o wszelkich trudnościach i przenieść się do wirtualnego, pozbawionego chorób, świata.