Choroba towarzyszy Łucji od zawsze, ale oficjalną diagnozę postawiono dopiero rok po jej narodzinach. Dziewczynka znacząco różniła się od swoich rówieśników pod kątem rozwoju, zachowania i funkcjonowania, a podczas pierwszych konsultacji założono, że mierzy się ona z mózgowym porażeniem dziecięcym oraz wzmożonym napięciem mięśniowym. Niestety był to dopiero początek diagnostyki i, trwającej do dziś, walki o zdrowie naszej Podopiecznej.

Wszystko zmieniło się, gdy Łucja doświadczyła swojego pierwszego ataku padaczkowego. To właśnie wtedy, po wielu badaniach, u dziewczynki rozpoznano mózgowe porażenie dziecięce czterokończynowe oraz epilepsję lekooporną. Wszystko to sprawiło, że nasza Podopieczna zmaga się ze znacznym porażeniem wszystkich kończyn, na co dzień porusza się w specjalistycznych, bardzo drogich, ortezach, a także wymaga intensywnych ćwiczeń i licznych wyjazdów na turnusy rehabilitacyjne. Nad zdrowiem dziewczynki czuwa szereg specjalistów, takich jak okulista, ortopeda czy neurolog.

Łucja to prawdziwa księżniczka, która swoją siłą i samozaparciem mogłaby obdzielić wszystkich wokół. Pomimo wszelkich trudności dziewczynka stara się być także jak najbardziej samodzielna i z uśmiechem na twarzy pokonuje coraz to większe ograniczenia. Największym marzeniem naszej Podopiecznej jest osiągnięcie kolejnych postępów ruchowych, a szansą na jego spełnienie byłby kolejny wyjazd na turnus rehabilitacyjny. To właśnie tam, dzięki wyspecjalizowanej kadrze i dostępowi do potrzebnych sprzętów, Łucja zyskałaby jeszcze więcej nadziei i bezcennej motywacji.