Kajetan, podobnie jak jego starszy brat Błażej, przyszedł na świat z wadą genetyczną. Lekarze bardzo szybko stwierdzili, że chłopiec mierzy się z delecją długiego ramienia chromosomu 17q23.2 - chorobą, która do dziś przysparza medycynie więcej pytań niż odpowiedzi. Schorzenie sprawiło, że nasz mały Podopieczny od urodzenia mierzy się z szeregiem ograniczeń nie do przeskoczenia…

Asymetria ciała, obniżone napięcie mięśniowe, zaburzenia integracji sensorycznej, opóźnienie rozwoju mowy - to tylko część trudności, z którymi przyszło zmierzyć się Kajtkowi. Walka o jak najlepszą przyszłość chłopca rozpoczęła się oczywiście bardzo szybko, bo już w trzecim miesiącu jego życia. To właśnie wtedy nasz Podopieczny rozpoczął intensywną rehabilitację, która, na całe szczęście, stopniowo przynosi coraz to większe postępy. Niestety, pomimo wszelkich sukcesów, Kajtek do dziś jest bardzo wiotki, ma problemy z mową, zmaga się z ogromną wybiórczością pokarmową, a jego rozwój psychoruchowy wciąż jest opóźniony. Jakby tego było mało u chłopca zdiagnozowano także niedosłuch w stopniu lekkim oraz podejrzewa się padaczkę…

Nasz mały Wojownik pozostaje pod stałą opieką lekarzy, dzielnie ćwiczy pod okiem rodziców, a każdy kolejny dzień wiąże się dla niego z terapią i rehabilitacją. Na ten moment priorytetem jest jednak walka o wypowiedzenie kolejnych, tak bardzo wyczekiwanych, słów i z tego właśnie względu Kajtek marzy o wyjeździe na specjalistyczny turnus logopedyczny. Tylko tam, pod okiem wykwalifikowanej kadry, chłopiec byłby w stanie pokonać jedno z największych ograniczeń i w końcu poczuć się w pełni zrozumianym.