Mama Przemka dowiedziała się o chorobie synka już w czasie ciąży dzięki badaniom prenatalnym. Okazało się, że chłopiec ma rozszczep kręgosłupa, przepuklinę oponowo-rdzeniową i wodogłowie. W 26. tygodniu ciąży przeprowadzono operację zamknięcia przepukliny u Przemka. Gdy chłopiec przyszedł na świat, stwierdzono, że ma również dysfunkcję bioder, przez co groziła mu operacja. Na szczęście dzięki rehabilitacji, ciężkiej pracy specjalistów, mamy Przemka i jego samego udało się uniknąć ingerencji chirurgów.

Przemek ma pęcherz i jelito neurogenne. Wymaga cewnikowania co 3 godziny i wykonywania lewatywy, a także przyjmowania bardzo kosztownych leków. Chłopiec nie ma czucia od kolan w dół, może chodzić tylko dzięki ortezom i codziennej rehabilitacji. Bez tego Przemek jest w stanie wyłącznie raczkować, ale dzięki dużej determinacji mamy chłopiec robi postępy.

Nasz Podopieczny jest wesołym i bardzo kontaktowym dzieckiem. Uwielbia klocki Lego, puzzle, ale też czas spędzany na świeżym powietrzu. Chłopiec marzył o drewnianym domku ogrodowym. W tej chwili marzeniem Przemka jest łóżko. Jego obecne łóżeczko jest już za małe, a chłopiec potrzebuje wygodnego, dostosowanego do jego potrzeb miejsca do spania.